poniedziałek, 4 sierpnia 2008

27.Nowy chłopak w szkole. New boy in school



Poniedziałek w szkole:

-Hej dziewczyny,słyszałyście,że ma byc ktoś nowy?-zapytała Cleo.

-Tak to chłopak.Niby nazywa się Lary-odpowiedziała Emma.

-Ma się tu zjawic między lekcjami-dodała Rikki.

Po przerwie:

Lary szedł chodnikiem przechodząc między dziewczynami.

-Jaki przystojniak...-uśmiechnęła się Cleo.

-Dobrze,że Lewis tego nie usłyszał-zaczęła sobie żartowac Rikki.

-Może się z nim zaprzyjaźnię?-zaproponowała Emma.

-Jasne.Rób co chcesz-powiedziała Cleo.

Emma niesmiale podeszła do nowego.

-Cześc jesteś nowy tak.Ja mam na imię Emma.Ty pewnie Lary.

-Cześc miło,że sie mną zainteresowałaś.Tak mam na imię Lary.Czy mogłabyś mi pomóc znaleźc gabinet dyrektora?

-Jasne-powiedziała Em.Najpierw idziesz prosto cholem,potem skręcasz w prawo i pukasz do pierwszych drzwi.

-Dzięki-odpowiedział Lary.

Emma podeszła do dziewczyn.

-I co?-powiedziała Rikki.Chyba fajny gościu.

-Jest nawet uprzejmy-odpowiedziała Emma.

-I nawet trochę podobny do Lewisa tylko,że jest brunetem-powiedziała Cleo.

-Hej co tam?-przywitał się Lewis.Widziałyście już nowego?

-Tak-powiedziała Cleo.

-Emma do niego zagadała-dodała Rikki.Ten nowy chyba trochę spodobał się Cleo.

-Nie prawda!-krzyknęła zawstydzona Cleo.

-Nic sie nie stało-zaśmiał się Lewis.

Po lekcjach:

Cleo przechodziła przez drogę gdy nagle wpadła na Lary'ego.

-Ojej przepraszam.Nie zauważyłam...-nie dokończyła Cleo.

-Mnie?Nic nie,szkodzi to ja bardzo przepraszam powinienem patrzec jak chodzę-odpowiedział Lary.

-Hej Cleo,już jestem-przybiegł Lewis.

-Co,to ty Lewis?-zdziwił się Lary.

-Co,to ty Lary?-odpowiedział tak samo zdziwiony Lewis.

-Skąd wy się znacie?-zapytała jeszcze bardziej zdziwiona Cleo.

-To mój kuzyn-odpowiedzieli jednocześnie.

-Zastanawiałam się nad tym czy jesteście ze sobą spokrewnieni-powiedziała nieco zmieszana Cleo.

-A ty kim jesteś?-zapytał Lary.

-Mam na imię Cleo.

-I jesteśmy parą-dodał szybko Lewis.

-Ty z taką ładną dziewczyną?

Lewis chciał go uderzyc ale Cleo go powstrzymała.

-Spokojnie.Chodźmy stąd.

Następnego dnia w szkole.

-No nie jak mogłem dostac czwórkę-powiedział zmartwiony Lewis.

-Nie przejmuj się.Mnie często się to zdarza-uspokajała go Cleo.

-To wszystko przez Lary'ego-zdenerwował się Lewis.

-A to dlaczego?-zapytała Cleo.

-Od małego byliśmy skłóceni.Nie mogę się uczyc na mysl,że będziemy musieli dzielic chol.

-Co tam?-przyszła Rikki i Emma.

-Ten Lary wcale nie jest taki miły jak nam się wydawało-zaczeła Cleo.Wyobraźcie sobie,że on jest kuzynem Lewisa.

-Dalekim-dodał zdenerwowany Lewis.

-No nie,jakby jeden Lewis nam nie wystarczał-zaczęła marudzic Rikki.

-Musimy go trzymac z dala od siebie a przede wszystkim od tajemnicy-powiedziała Emma.

-Jestem za-zgodził się Lewis.

Koniec

Brak komentarzy:

Archiwum bloga